Wszyscy się szykują na swoje maratony w Berlinie i
Warszawie. Zaczynam się ostro nakręcać. Mój za rok. Za rok. Poniżej przedstawiam krótki
subiektywny poradnik jak przetrwać maraton ;)
Co to jest maraton?
Po dotarciu warto zająć swoje miejsce
Jeśli masz już opracowaną od miesięcy taktykę, to staraj się jej trzymać przez całe zawody. Jeśli jednak z jakichś powodów nie zrobiłeś tego albo stres Cię zżera, pamiętaj o zasadzie
Trzeba też pamiętać, że każdy z maratończyków jest wojownikiem, więc lepiej nie zadzierać z żadnym, tylko biec po swoje
że nie wszystkich da się dogonić
I że każdy ma swój sposób na osiągnięcie celu
Jeśli jesteś już tak zmęczony, że wydaje Ci się jakbyś stał w miejscu i nie chcesz już biec, to wiedz, że nie liczy się wynik tylko ukończenie zawodów
A jak już dobiegniesz zamroczony do mety i będziesz miał włączony wygaszacz ekranu, to znak, że ukończyłeś zawody. Ale to też znak, że ich nie wygrałeś. Wygrał je ktoś inny (nie jestem rasistą jakby ktoś chciał się doczepić)
Jednak najważniejsze jest to, że wszyscy przyjechali się dobrze bawić :D
zawrzeć nowe znajomości
i naładować się endorfinami
Życzę wszystkim maratończykom powodzenia :)
Jeśli spodobał Ci się mój post lub inny wpis na tym blogu, kliknij 'Lubię to' na moim fan page'u.
Dzięki ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz