Etykiety

Jak oddychać podczas biegu


Ostatnio ponownie zacząłem przyglądać się swojemu oddechowi, ponieważ wiem, że zmienia on diametralnie jakość biegania. Postanowiłem popracować nad nim jeszcze bardziej i nauczyć się czegoś nowego.  Więc jak to jest z tym oddychaniem?

Tlen. O2. Oddech. Niby banalna rzecz i wszyscy wiedzą jak naturalny dla człowieka on jest, jednak dla
biegacza nowicjusza może czasem powodować niechęć do dalszego biegania. Bardzo często początkujący biegacze nie zastanawiają się, jak oddychać. Po prostu zakładają buty i biegną. Osobiście znam kilka osób,
które ze względu na złą metodę oddychania porzuciły ten sport, nie dając sobie najmniejszej szansy. Ja sam tak robiłem. Dopiero z czasem, wraz z biegową edukacją i praktyką zacząłem doceniać wagę właściwego oddechu. Tak jak w życiu oddech jest niezbędnym elementem, który wpływa na jego jakość i kondycję psycho fizyczną, tak i w bieganiu oddech poprawia wydolność i możliwości biegacza. Z oddechem jest tak, że jeśli nie oddycha się poprawnie, to organizm szybciej się męczy. Uważam, że jedynie buty mogą walczyć z nim o miano najważniejszego elementu, na który biegacz powinien zwrócić szczególną uwagę.

W teorii i w praktyce oddech to: „(…) proces wymiany gazów pomiędzy organizmem a jego środowiskiem, zapewniający dopływ tlenu do tkanek i stałe usuwanie dwutlenku węgla, a celem ostatecznym jest zdobycie podczas procesu utleniania substancji organicznych energii potrzebnej do życia.” (źródło: Wikipedia)

Więc jak widać bez oddechu nie ma życia. Ale to chyba każdy wie :)

Historia z oddychaniem jest bardzo prosta i nie wymaga wiele nauki oraz pracy. Wystarczy trochę cierpliwości. 

Najważniejszą zasadą jest oddychanie regularne. Bardzo dobrym sposobem jest synchronizacja oddechu z krokami. Polega ona na tym, że wdycha się powietrze przez np. trzy cztery kroki, następnie wydycha się przez dwa. Doświadczeni biegacze robią to w cyklach 2-2 przez dwa kroki wdychając powietrze, przez dwa kroki wydychając. Jest to system, który zaleca popularny trener Jack Daniel. Uważa on, że oddychając w taki sposób zwiększa się dopływ tlenu. Ja dopiero zaczynam testować ten sposób oddychania, więc jak już dojdę do jakichś wniosków napiszę na blogu.

Są też szkoły, które mówią żeby oddychać w systemie 3-2. Wtedy wdycha się powietrze w czasie trzech kroków, a wydycha w czasie dwóch. Jak twierdzą znawcy tematu np.: Budd Coates taki sposób jest mniej kontuzjogenny, ponieważ nie obciąża się wtedy tych samych nóg podczas wdechu i wydechu.

Bardzo ważne jest też, żeby nauczyć się oddychać przeponą, ponieważ oddychając klatką piersiową można doprowadzić do hiperwentylacji płuc.

Można ćwiczyć oddychanie przeponą w domu, a później stosować je podczas biegu. Ja robię to tak, że kładę się na plecach i oddycham głęboko brzuchem. Wystarczy kilka minut dziennie żeby polepszyć oddychanie przeponą. 

Doświadczenie nauczyło mnie, że na niewymagających trasach powinno się oddychać wolniej, co pozwala obniżyć tętno i aktywność mózgu. Natomiast na bardziej wymagających trasach oddech powinien być częstszy i głębszy.

Podsumowując praca nad oddechem nie wymaga wiele czasu i poświęcenia, a jest bardzo ważną częścią biegania.

Jeśli masz jakieś pytania lub wątpliwości, zapraszam do dyskusji. Napisz w komentarzach poniżej, a ja chętnie odpowiem, podpowiem, doradzę :)
comments

6 komentarzy:

  1. Już któryś z kolei artykuł gdzie jest zwrócona uwaga na oddychanie przeponą. Kiedy siedzie/leże spokojnie w domu nie mam z tym najmniejszych problemów, lecz w czasie biegu nie potrafię. Po prostu nie działa nawet jak chcę :) Wyprostowana postawa podczas biegu i klatka piersiowa wysunięta do przodu strasznie utrudnia mi oddychanie przeponą, nie mogę się przełamać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja i doskonale rozumiem Cię, że to nie jest takie łatwe, dlatego trzeba trochę popracować nad tą umiejętnością. Sam nie mogłem na początku przestawić się na takie oddychanie. Najlepiej ćwiczyć przy spokojnym biegu, czasem warto nawet przejść się parę kroków zamiast biec, ponieważ wtedy można skoncentrować się na tej jednej czynności, a później w miarę postępów przyspieszać. Pamiętam, że w pewnym momencie oddychanie przeponą stało się automatyczne i nie musiałem o tym już myśleć. Cierpliwości, a wszystko się uda :)

      Usuń
  2. Najlepiej oddycha się, kiedy się kompletnie o tym nie myśli. Łapiesz biegowe flow, myśli odpływają gdzieś daleko, a organizm sam reguluje oddech i każdy ruch, tak by był jak najbardziej efektywny. Czysta natura :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Błażej (Suchą Szosą) Dzięki za komentarz:) Doświadczony biegacz z pewnością tak zrobi (zresztą nie bez przyjemności ;) ), ponieważ ma już wyrobione schematy działań i przychodzi mu to z łatwością. Natomiast dla nowicjusza i to takiego jeszcze, który prawie nic nie miał wspólnego ze sportem może stanowić przeszkodę nie do przejścia i ostatecznie rezygnację z biegania. A tak przynajmniej ma metodę i wie w jaki sposób robić to dobrze :)

      Usuń
  3. Rok temu postanowiłam, że zacznę biegać. Miałam zerową kondycję, więc zabrałam się za 10-tygodniowy plan treningowy zaczynając od 30 sekund biegu i 4 minutach marszu. Po miesiącu nie mogłam wejść na poziom 2 minut biegu i ok 3 minut marszu... po półtorej miesiąca mi się to dopiero udało i zamiast progres rosnąc zaczął spadać... przebiegnięcie półtorej minuty było dla mnie katorgą. Po dwóch miesiącach przestałam więc biegać. Pół roku po pierwszej próbie znowu zaczęłam (oczywiście pomalutku truchtać ok 7 min na km również marszobiegami) i po minucie biegu myślałam, że zemdleje. Kręciło mi się w głowie, ból w klatce piersiowej niesamowity tak jakby coś rozrywało płuca, metaliczny posmak w ustach i wielka gula w gardle.. Ze 4 razy tak to się skończyło więc stwierdziłam, że bieganie po prostu nie jest dla mnie i odpuściłam.
    Ok 2 miesięcy temu rozmawiałam o tym, ze znajomym i powiedział mi, że ja po prostu źle oddychałam.. I poradził mi bym przy wolnym biegu(truchcie) zastosowała się do techniki 3:2(czyli na 3 kroki wdech i na 2 wydech tak jak piszesz). Więc wyszłam biegać i zaczęłam bardzo pilnować oddechu (licząc kroki) i płynnie oddychać i... przebiegłam 20 minut bez zatrzymywania się.... co było dla mnie wielkim szokiem ...
    Biegam od 2 miesięcy i dopiero powoli wyrabia mi się nawyk prawidłowego oddychania. Nadal muszę się pilnować, ale już coraz mniej :) Do tego widzę widoczny progres w treningach. Więc nie dla każdego oddychanie podczas biegu jest takie naturalne (dodam, że nie tylko ja miałam z tym problem bo spotkałam się już drugi raz u początkującego biegacza z taką przypadłością).

    Więc wielkie dzięki za artykuł i żałuję, ze nie trafiłam na coś podobnego na początku mojej przygody z bieganiem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oddychania trzeba się nauczyć, i to tak, aby weszło to w nawyk.
    Po prostu biegniesz i oddychasz przeponą.
    Tak jak Błażej to zauważył w komentarzu powyżej.

    Ciekawią mnie Twoje wnioski z oddychania wg. kroków. Wydaje mi się to niepotrzebną komplikacją,
    i czymś co zakłóca swobodne oddychanie. Jakie są Twoje spostrzeżenia?

    "Natomiast na bardziej wymagających trasach oddech powinien być częstszy i głębszy."
    Ba, jasne, że tak powinno być. Większy wysiłek, więcej powietrza potrzeba.
    pozdrawiam serdecznie Piotr

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...