Etykiety

Zdrowie najważniejsze



Decyzja zapadła. Robię przerwę w treningach biegowych. Doznałem małego urazu w okolicach kostki. Przynajmniej mam taką nadzieję. Nie robiłem jeszcze USG. Przez kilka dni będę tylko obserwował nogę i nie będę jej obciążał. Tak chyba będzie najlepiej. 

Jak do tego doszło? Po Niedzielnym dość długim wybieganiu odczuwałem w nodze niewielki ból. Myślałem, że tak samo jak we wcześniejszych przypadkach jest to jakiś mikro uraz, który po dniu powinien zniknąć. W Poniedziałek ból nie ustępował, a wręcz się nasilił. Postanowiłem jednak, że pobiegam we Wtorek i sprawdzę jak noga będzie się zachowywać. Chciałem ją trochę rozruszać z nadzieją, że będzie lepiej. Niestety wciąż bolało. Podczas biegu odczuwałem lekki dyskomfort. Bieg jednak dokończyłem. Całe szczęście ból nie nasilał się już więcej.

Niektórzy mówią, że może to być przemęczenie treningowe. Inni mówią, że niegroźne zwichnięcie lub stan
zapalny. Ostatecznie wybieram rozsądek i wolę ‘odchorować’ i wyleczyć uraz zawczasu niż później w przypadku poważniejszej kontuzji robić rozbrat z bieganiem i zaprzyjaźniać się z lekarzem. Niestety słyszałem o różnych przypadkach, które skutkowały dłuższą rozłąką z treningami m.in. przez zlekceważenie drobnych urazów. Ja tego nie chcę. Nie przeżyłbym tego.  

Jak noga teraz wygląda? Sam tego nie zauważam, ale inne osoby twierdzą, że pojawiła się opuchlizna i lekkie zaczerwienienie. Do tego stopnia nie chciałem im wierzyć, że wziąłem centymetr i zmierzyłem obwód bolącego miejsca :P Faktycznie, może to niewiele, jednak jest różnica ok. 0.5 cm między zdrową a chorą nogą :/ Przy lekkim nacisku w okolicy kostki czuć jak ból promieniuje na całą stopę. 

Od wczoraj naprzemiennie wcieram Fastum Gel i maść końską. Jakaś minimalna poprawa jest. Jest więc i nadzieja, że niedługo ból ustąpi. Oby tak było! 

Cały czas biję się z myślami czy biegać, czy dać sobie spokój na jakiś czas. Chęć jest ogromna. Dzisiaj miałem biec progresywny bieg długodystansowy na dystansie 13 km. Odpuszczam go…

Nie oznacza to jednak, że nie będę teraz nic robił. Na horyzoncie pojawił się basen z cieplutką chlorowaną wodą :)
comments

1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...